W dniach 25–27 sierpnia 2017 po raz siódmy odbył się zlot astronomiczny Delta Optical AstroShow.
Tym razem miejscem spotkania był Zamek Biskupi w Janowie Podlaskim, niezwykle komfortowy obiekt,
w którym historia łączy się z nowoczesnością. Dysponujący wygodnymi pokojami, wspaniałymi salami wykładowymi zamek okazał się świetnym miejscem na zorganizowanie tego typu wydarzenia.
Na zlocie można było zaznajomić się z mikroskopią i mikrokosmosem, dzięki Letniej Szkole Mikroskopii Optycznej dla Młodych Badaczy.
Ponadto, dzięki obecności firm takich jak Canon, Sigma czy BEiKS można było wypożyczyć zaawansowany sprzęt fotograficzny lub polatać profesjonalnym dronem filmowym.
Organizatorzy dotarli na miejsce już w piątek rano, przygotowując ośrodek oraz sprzęt na przyjęcie gości. W jednym ze skrzydeł zamku miejsce znalazła wypożyczalnia sprzętu Delta Optical, Sigma i Canon,
z której każdy mógł wypożyczyć na czas zlotu niemal dowolny sprzęt. W sali obok zorganizowano stanowiska mikroskopowe. Odbywała się tam Letnia Szkoła Mikroskopii Optycznej dla Młodych Badaczy. W kolejnej
z sal przeprowadzano warsztaty astronomiczne dla grupy zaawansowanej, na których uczestnicy zapoznawali się z tajnikami obróbki astrofotografii obiektów głębokiego nieba. Główna sala wykładowa znajdowała się w podziemiach zamku i była ona na wskroś nowoczesna, przestronna, świetnie przygotowana na przyjęcie tak dużej grupy uczestników.
Obok niej miejsce znalazło Cyfrowe Planetarum Multimedialne Delta Optical, korzystające z kinowego, centralnego systemu nagłośnieniowego w cichym, klimatyzowanym pomieszczeniu. Zamek jako obiekt o wysokim standardzie oferował też inne rozrywki takie jak basen czy sauna, dostępne cały czas dla uczestników zlotu gratis.
Większość gości przybyła na miejsce późnym popołudniem. O godzinie 17 na sali wykładowej odbyło się uroczyste otwarcie. Przybyłych gości,
z generałem Mirosławem Hermaszewskim na czele, przywitała właścicielka firmy, pani Honorata Matosek.
Przedstawione zostały sprawy organizacyjne, zaprezentowano też liczne nowości, jakie w ciągu ostatniego roku pojawiły się w ofercie Delta Optical. Wśród nich znalazły się profesjonalny teleskop Celestron CGX1100 i potężny teleskop na montażu Dobsona Sky-Watcher 20” SynScan Go-To, które Delta Optical oczywiście przywiozła ze sobą. Pokazano też serię lornetek Chase i najnowsze mikroskopy edukacyjne z serii BioLight i Discovery.
Gdy na sali trwała prezentacja nowości, na polu obserwacyjnym przygotowywano już teleskopy przeznaczone do nocnych obserwacji.
Tym razem największą atrakcją był właśnie ogromny, półmetrowej apertury teleskop Newtona na montażu Dobsona, wyposażony w system GoTo.
Teleskop o ażurowej konstrukcji złożono na miejscu, skolimowano i przygotowano do obserwacji. Jego olbrzymie, odsłonięte już za dnia zwierciadło główne budziło nie lada zainteresowanie. Na miejscu znalazł się też mniejszy 12-calowy Dobson, również produkowany przez Sky-Watchera, również z systemem GoTo. Ten i tak wielki teleskop wyglądał przy „półmetrówce” niczym karzeł. Do dyspozycji obserwatorów był też 11-calowy teleskop Celestron CPC1100 zbudowany w systemie Schmidta-Cassegraina oraz Celestron NexStar 8SE. Teleskopy wyposażono w okulary Baader Hyperion zoom 8-24 mm, więc każdy miał sposobność porównania widoków w tych teleskopach.
Słońce chyliło się ku zachodowi, a tuż obok pola obserwacyjnego trwały przygotowania do kolacji grillowej. Od godziny 18.30 na sali wykładowej trwała prezentacja naszych gości z portalu AstroNet, którzy opowiadali o tym, jak starzeje się kosmos. I stało się. Po godzinie 21 nastąpiło załamanie pogody. Nagła ulewa spowodowała, że po raz pierwszy w historii zlotów AstroShow obserwowaliśmy bieg na 100 metrów z ciężkimi, ważącymi kilkadziesiąt kilogramów teleskopami.
Szczęśliwie, deszcz nie uszkodził żadnego z urządzeń i wszyscy, włącznie z organizatorami pokazu, znaleźli się pod wiatą, gdzie czekały już pyszne poczęstunki.
Niestety, zła pogoda nie miała zamiaru ustąpić. Deszcz przechodził falami i wykorzystując chwilową przerwę w opadach, przenieśliśmy się ponownie na salę wykładową, gdzie odbyły się przewidziane na taką okoliczność prezentacje.
Wysłuchaliśmy drugiej prelekcji portalu AstroNet. Tym razem dotyczyła ona historii gwiazdozbiorów opartych na mitologii i wierzeniach starożytnych ludów.
Bardzo interesujący wykład, dotyczący makrofotografii, przeprowadził Darek Kucharski z Delta Optical, specjalista entomolog,
czyli człowiek zawodowo zajmujący się wszystkim, co posiada więcej niż 4 odnóża.
Jako ostatni pojawił się Robert Szaj, który niemal bezpośrednio z samolotu dotarł na nasz zlot.
Na świeżo opowiedział o całkowitym zaćmieniu Słońca, które miało miejsce tydzień wcześniej w USA.
W chwili, gdy ostatni astronomowie kładą się spać, pierwsi miłośnicy mikroświata witają już nowy dzień. W sobotę o godzinie 6.00 Darek Kucharski wraz z grupą młodych biologów wyruszył na poszukiwania owadów, które mogły być obserwowane podczas dalszych zajęć w grupie Letniej Szkoły Mikroskopii Optycznej. Poranne łowy były bardzo udane, pod zamkiem znaleziono nawet modliszkę, której oszczędzono jednak uczestnictwa w AstroShow, jako że jest gatunkiem chronionym.
O godzinie 8.30 podano wykwintne śniadanie i serwowano wyborną kawę. Natomiast o godzinie 9, dzięki dostępności profesjonalnego sprzętu fotograficznego, wykonane zostało wspaniałe zdjęcie grupowe na tle zamku, z generałem Mirosławem Hermaszewskim.
Prelekcja generała Hermaszewskiego była niewątpliwie najważniejszym punktem programu naszej imprezy. Przez ponad 2 godziny nasz pierwszy i jak na razie jedyny kosmonauta opowiadał o swoim życiu oraz o swoim pamiętnym locie w kosmos.
Z generałem można też było porozmawiać i można było otrzymać cenny autograf.
W międzyczasie na dziedzińcu zamkowym trwały przygotowania do obserwacji Słońca oraz warsztatów, które rozpoczęły się o godzinie 12.30.
Słońce obserwowaliśmy przez większą część dnia za pomocą wielkiego teleskopu słonecznego oraz za pomocą dwóch mniejszych teleskopów Coronado PST i Lunt 50/600. Duży teleskop zainstalowano na montażu Celestron AVX, mniejsze pracowały z głowicami Star Adventurer. Te ostatnie okazują się idealnym rozwiązaniem przy pokazach Słońca realizowanych za pomocą niewielkich refraktorów, Maksutowów czy lekkich teleskopów słonecznych. Nie wymagają zewnętrznego zasilania, nie wymagają ustawienia GoTo, po zgrubnym zorientowaniu na oś biegunową wystarczy uruchomić słoneczną prędkość prowadzenia i pokaz odbywa się sprawnie i bez niespodzianek.
Podczas dnia odbywały się warsztaty praktyczne w grupach początkujących i grupie zaawansowanej.
Grupy początkujące na świeżym powietrzu zapoznawały się z montowaniem, kolimacją i obsługą prostych teleskopów astronomicznych, jak również dowiadywały się o rozmaitych sposobach podłączania do nich aparatów fotograficznych.
Grupa zaawansowana ukierunkowana na astrofotografię trafiła na zajęcia prowadzone przed dr. Marcina Cikałę, zawodowego astronoma z obserwatorium na Lubomirze. Tematem zajęć była zaawansowana obróbka materiału astrofotograficznego.
Na sali mikroskopowej w najlepsze trwały zajęcia z najmłodszymi uczestnikami zlotu. Uczestnicy, korzystając z mikroskopów biologicznych BioLight 500 i stereoskopowych Discovery 50, oglądali zebrane podczas zajęć terenowych okazy oraz przygotowane własnoręcznie preparaty.
Po raz kolejny w ramach astroshow najmłodsi uczestnicy zlotu mieli okazję zapoznać się bliżej z pasjonującym światem fizyki. Na zajęciach klubu młodego badacza, Piotr Leśniewski oraz Dariusz Mazek przeprowadzili wraz z uczestnikami mnóstwo ciekawych eksperymentów fizycznym ze światłem.
Nad zamkiem, na dopuszczonej przez miejscowe przepisy wysokości, unosiły się drony przywiezione przez firmę BEiKS, dyskretnie obserwujące swoimi cyfrowymi oczami to, co działo się na dziedzińcu.
Prezentacje firm Sigma, Canon i BEiKS odbyły się tuż przed kolacją na dużej sali wykładowej.
Na pole obserwacyjne pod rozchmurzonym niebem zaczęły stopniowo wracać teleskopy. Sierp księżyca wolno chylił się ku zachodowi, jednocześnie pojawili się też
uczestnicy dnia otwartego, którzy w większości przyjechali na miejsce z własnym sprzętem obserwacyjnym.
Trzeba powiedzieć, że ostatnia noc AstroShow, dzięki obecności licznych dodatkowych obserwatorów, ma swój szczególny charakter i klimat miłośniczego zlotu astronomicznego.
Kolacja grillowa z pysznymi przystawkami rozpoczęła się o godzinie 19. Księżyc stał się pierwszym celem obserwacji na wszystkich zgromadzonych teleskopach.
Sierp Księżyca, w kilka dni po nowiu, widoczny był dość nisko nad południowym horyzontem. Praktycznie w każdym teleskopie prezentował się znakomicie.
Bardzo nisko, może z 10 stopni nad horyzontem, dostrzeżono też Jowisza. Szybko jednak zniknął z pola widzenia. Królem wieczoru był Saturn widoczny dość nisko, ale jednak wyraźnie dłużej niż podczas poprzedniego AstroShow. Seeing z początku pozwalał momentami dostrzec przerwę Cassiniego, a po zapadnięciu zmroku oczom obserwatorów ukazały się też księżyce tej pięknej planety.
Wkrótce okazało się, że warunki atmosferyczne zaczęły stawać się coraz trudniejsze. Na polu obserwacyjnym pojawiła się mgła, wszystko zaczęło ociekać wodą.
Niebo w okolicach Zamku Biskupiego ma jednak spory potencjał, ponieważ nawet w tak trudnych warunkach można było bez problemu zaobserwować liczne gromady gwiazdowe i mgławice.
Ze względu na ograniczoną przez chmury widoczność, najlepiej prezentowały się w teleskopach obiekty o dość dużej jasności powierzchniowej – gromady kuliste i mgławice planetarne.
Z gromad kulistych obserwowaliśmy kolejno obiekty takie jak M13, M92, M3, M5, M15, M2, a nawet bardzo odległą gromadę M72. Wśród mgławic planetarnych królowały M57 i M27, ale też sięgaliśmy niekiedy po nieco trudniejsze obiekty takie jak NGC 6543 Kocie Oko.
Nieco bliżej północy dobrze widoczny stał się Neptun oraz Uran.
Najodleglejsze planety Układu Słonecznego znakomicie prezentowały się w 20-calowym Dobsonie.
Fantastycznie widoczne kulki - tarcze gazowych olbrzymów, zdaniem co niektórych prezentowały się podobnie jak Jowisz w teleskopie o średnicy kilkunastu centymetrów.
Ogromne wrażenie na obserwatorach korzystających z dwudziestki robiły też wspomniane gromady kuliste, zwłaszcza M13. Prezentowała się ona lepiej niż na najlepszych astro-fotografiach.
Pole widzenia okularu przy ogniskowej 8 mm było w całości wypełnione setkami gwiazd, ostrych jak iskierki, które obserwatorom jawiły się niczym zawieszone w trójwymiarze rozległego halo słabszych gwiazd.
Sama gromada była wybornie rozbita do samego jądra, z doskonale widoczną strukturą „Y” wewnątrz i robiła piorunujące wrażenie nie tylko na osobach pierwszy raz patrzących przez tego typu urządzenia, ale przede wszystkim na zawodowych astronomach.
Trzeba powiedzieć, że ten największy seryjnie produkowany teleskop w Europie przyciągnął do siebie większość uczestników zlotu. Nie przeraziła ich nawet konieczność wspinania się po drabinie do wysoko umieszczonego okularu.
Obserwacje trwały do godziny pierwszej, kiedy to pole obserwacyjne całkowicie utonęło we mgle. Podsumowując – mimo trudnej pogody udało się całkiem sporo dostrzec, głównie dzięki dużym aperturom teleskopów i bardzo dobremu seeingowi.
W niedzielę tuż po śniadaniu, zorganizowano zwiedzanie zamku. W międzyczasie oceniano zdjęcia astronomiczne i reportażowe zgłoszone na konkurs.
Konkurs ten organizowany jest już po raz kolejny i zawsze związany jest z wartościowymi nagrodami. Warto wspomnieć, że zwycięzca konkursu na fotografię astronomiczną otrzymał 8-calowego Dobsona firmy Sky-Watcher.
O godzinie 11 zlot został zakończony, rozdano nagrody w obu konkursach, nagrodzono też dzieci biorące udział w zajęciach mikroskopowych. Ogłoszone zostało też miejsce przyszłorocznego zlotu. Za rok spotykamy się na północy Polski, na zamku w Gniewie, gdzie na uczestników czekają równie komfortowe warunki.
Dziękujemy jeszcze raz wszystkim uczestnikom i do zobaczenia już za 12 miesięcy! :)